"Szliśmy przeciwko zamykaniu prawnikom ust"
"Szliśmy przeciwko zamykaniu prawnikom ust. Szliśmy nie przeciwko tej czy innej partii. Szliśmy przeciwko zmianom systemowym, które mogę dotyczyć również kolejnych pokoleń Polaków, które mogą funkcjonować również, gdy zmieni się władza w Polsce. Szliśmy po to, aby zwiększyć tego świadomość. Sędzia czy prokurator nie może mieć postawy służebnej wobec żadnych polityków. Bo to często politycy stają przed sądem, bo to zadaniem sądów jest sprawdzanie ważności oddanych głosów w wyborów powszechnych. Szliśmy przeciwko zamykaniu prawnikom ust. To prawnicy, a nie politycy są od tego, aby alarmować, gdy naruszane są przepisy prawa, tak samo jak lekarze, którzy głośno się wypowiadają w tematach zdrowia, ogrodnicy na temat drzew i krzewów, a psychologowie na temat wychowywania dzieci. Poprzez ustawę, która w sposób uznaniowy pozwala na usuwanie z zawodu sędziów i zabieranie im głosu, Polacy będą zdani na polityków, którzy chcą się stać ekspertami w tematach prawnych. I trzeba powiedzieć wprost: chodzi o to, żeby politycy mieli wpływ na to, jaki będzie wyrok w sprawie, a my nie zgadzamy się, żeby ktokolwiek manipulował procesami sądowymi. Nie zgadzamy się na to, aby politycy decydowali o treści wyroków wydawanych w Polsce. Szliśmy razem z obywatelami naszego kraju, ale też ogromnym gronem gości z wielu krajów UE. To jest wydarzenie bez precedensu. Marsz tylu sędziów z całej Europy w geście solidarności z krajem, w którym zagrożona jest praworządność, pojawił się po raz pierwszy w historii Unii Europejskiej. Dziękujemy za to!"