bogaty
Mam czwórkę dzieci więc współczuję wszystkim, którzy muszą mnie dotować. Zastanawiam się jednak dlaczego tak mało rodzin decyduje się na więcej niż dwójkę dzieci. Skoro to taki "biznes" to dlaczego tylko 2% decyduje się na czwórkę albo chociażby na rodzinę wielodzietną. Myślę, że każdy marzy o tym, żeby wstawać co 3 godziny w nocy do dzieci. Ja mam jeden etat a w domu dodatkowe dwa. Zrzędzenie to cecha narodowa, więc nie dziwię się, że lepiej marudzić niż szczęśliwie, bez względu na to co mówią inni iść przez życie. Pomimo trudności nic bym nie zmienił. Pozdrawiam wszystkie rodziny wielodzietne oraz pozostałych, którzy się nad tym zastanawiają bo warto.