Ja jestem na dobre i na złe, ...
Ja jestem na dobre i na złe, ale od dwóch lat nie utożsamiam się z polityką transferową zarządu i nie zamierzam przychodzić na stadion, kupować biletu i dokładać się w ten sposób do pensji np. Surdykowskiego (ktoś wcześniej pisał w komencie, jakie kokosy on zarabia)!!! Jeżeli zarząd od dwóch lat ściąga kopaczy a nie piłkarzy, to nie dziwię się reakcji trybun. Każdy ma prawo do krytyki, a zwłaszcza piłkarze i klub, którzy utrzymują się m.in. z wpływów z biletów.