I tak jestem pełen uznania, ...
I tak jestem pełen uznania, że to wszystko funkcjonowało od strony marketingowej, chociaż bodajże raz również od strony piłkarskiej. Zamiast chuchać wtedy na drużynę i z tym składem co wówczas był stworzyć zgraną ekipę, to ją rozpieprzyli na wiosnę, a później co sezon. Ale kto to miał kontrolować? Nie ma w tym klubie kompetentnej osoby, która by miała wiedzę w tym kierunku i to kontrolowała.