Ostatnia nadzieja zgasła
Podsumowując pracę drużyny pod wodzą trenera Smółki stwierdzam(moja prywatna ocena)Pierwszy mecz ze Stalą to poprawa gra,jakiś nowy pomysł na grę (choć nie wszystko wychodziło),jednak nadal był brak skuteczności .Drugi mecz to stara kopanina bez składu i ładu.Zero pomysłu na grę .Była nadzieja gdy wszedł Papikyan (ale za pózno ,bo było już pozamiatane .Pozostałe mecze to pewna przegrana(kwestia tylko ile wpuścimy bramek)chyba,że trener okaże się "cudotwórcą" i zmusi naszych nygusów do gry .Te 2 mecze gdyby wygrali(choć to z obecną grą nie możliwe)to by uratowali honor swój i drużyny i tych wygranych wam życzę .ps.nie powinni już więcej grać nieefektywni gracze jak nr 1 Surdykowski,Conejo,Zitko,Mikołajczak i paru innych