Dno
No i stało się. Dzięki zwycięstwu Chrobrego Głogów dobiliśmy do dna ( jesteśmy w strefie spadkowej ). Ale jak może być inaczej skoro: - nie mamy drużyny ( zawodników) tzn. napastników ( bramki strzelają obrońcy i pomocnicy) i obrońców - najwięcej straconych bramek w lidze; - drużyna nieprzygotowana motorycznie do sezonu ( ilość kartek w każdym meczu ); - nie mamy trenerów - nasi nie umieją ustalić odpowiedniego sposobu gry w zależności od przeciwnika; - nie mamy zarządu - który nie umie wyrazić swego mocnego zdania i wymóc jego wykonania; - nie mamy dyrektora sportowego - który sprowadził kilku swoich kolegów z Bytowa i to wszystko; - i najważniejsze - prawdopodobnie niedługo nie będziemy mieli stadionu odpowiadającego wymogom licencyjnym I ligi ( jakoś cisza w aspekcie remontu płyty - podgrzewanie; jak można było doprowadzić do przekładania całych serii spotkań nie mając rozstrzygniętego postępowania o zamówienie publiczne właśnie w tym aspekcie). Wszystko to świadczy o całkowitej degrengoladzie w naszym klubie. Dno i trochę mułu. zaraz na pewno odezwą się Ci którzy przytaczają lata jak to Chojniczanka grała w niższych klasach. Tylko nie pamiętają zapewne ( bo są za młodzi ) ilu to wtedy kibiców przychodziło na mecz ( stare drewniane trybuny ) i ile to radości przynosiła Chojniczanką swą grą.