Mecz
można powiedzieć, że załatwił nas Danielewicz, szkoda,że nie udało się go zatrzymać. Co do samego meczu to był niestety fatalny,podobny do tego z Podbeskidziem, zwłaszcza 1 połowa. Niedzielny mecz z Puszczą musimy wygrać żeby być w czołówce cały czas, bo jak nie to zrobi się kwas.