Burmistrz mówi wprost, poświęcam konstytucyjną wolność słowa by miec spokój z PiSem
na moim podwórku, a na stosie jako ofiarę kładę co lubi młodzież w Chojnicach i ich festiwal. Taka jest cena za mój układ - mówi burmistrz. Mówi "boję się Kościoła i Akcji Katolickiej". Ale przekroczył konstytucyjne prawo robiąc to, zamiast odpisać Akcji Katolickiej że obowiązuje go konstytucja i wolność słowa artystów. I że jak Akcja chce to niech kieruje to do sądu. Mógł tak zrobić, ale są wybory do EU i musi trzymać linię PO. Inaczej dostanie po głowie że psuje im teren przed wyborami. Tak długo jak będziemy głosować na burmistrza i na PO tak długo będziemy mieć cenzurę tego co lubimy. Zostaje nam Wiosna Biedronia i trzeba głosować na tych normalnych ludzi co niczego ani nikogo sie nie boją i mają olej w głowie. A burmistrz mógłby przestać zgrywać kolejny raz biednego chłopczyka z histerycznie rozdartym sercem "co też mam robić". Wcale nie jesteś cool i gdzie Twój miecz Vaderku?