Produkcja nazewnictwa
Istnieje zespół do spraw nazewnictwa miejskiego, więc produkuje miejskie nazewnictwo. Tak działa biurokracja. Jak powołuje się jakąś komórkę czy jednostkę, to stara się ona wykazać aktywnością. Niezależnie od tego, czy to ma sens czy nie. Spece od patologii organizacji mają to rozpoznane i nazwane. Wystarczy sobie odświeżyć taką wiedzę, żeby trochę ochłonąć. Na przykład, obejrzeć sobie Kobielę jako obywatela Piszczyka i sceny z działem sprawozdawczości. Może trzeba by tę biurokrację trochę odchudzić?