Nie ma złej młodzieży, są tylko źli wychowawcy.
Mam wrażenie że patrzysz na świat przez pryzmat prostego robola który tęskni za socjalizmem, taki cyniczny rodzaj katolika który co niedziela w kościółku a cieszy się jak się komuś noga powinie, czy nie daj Boże jak by sąsiad miał czasem lepiej. Życie to nie bajka Panie, bywają różne historie, nawet tragiczne. Młodych czy ludzi z ambicjami trzeba motywować bo tylko oni mają szanse coś zmienić....czy przeciwstawić się atakom pod którymi obecnie jest nasz kraj, bo ludzie 50 plus mają totalnie na to wywalone. Jak tak dalej pójdzie to kompletnie nas rozmontują. Edukacja i wiara w zmianę to klucz bo nie ważne jak zaczynasz, ważne jak kończysz, a każdą porażkę możesz obrócić w sukces. Człowiek rozwija się całe życie i mam głęboką nadzieję że wielu inteligentnych wróci z zza granicy z chęcią działania w jedności by zmieniać ten kraj, dzięki doświadczeniu i przede wszystkim innemu spojrzeniu. Bo z wami, nastawieniem w stylu„kiedyś to było, młodzi nie znajo” czy „ciesz się z tego co masz”....to raczej ciężko.