Przykład języka nienawiści
Trudno dyskutować z opiniami ludzi,którzy nawet wycieczkę szkolną uważają za ekstra przywilej nauczycieli (choć to praca 24/24 bez delegacji i dodatkowego wynagrodzenia: pilnowanie dzieci, odpowiedzialność za ich życie, czuwanie w dzień i noc = rozrywka), a korepetycje zajmujące czas po pracy to zapewne z pasji do nieustannego pracowania, bo przecież nie dla kasy, bo tej mają "okropnie dużo" jak stwierdził poprzednik? Gdzie tu sens, gdzie logika?