Jedyne rozwiązanie - bilet parkingowy aktywowany/deaktywowany przez pracownika "załatwiającego&
Ja widzę dwa rozwiązania: - płatny w godz pracy urzędu (wyeliminuje to funkcję parkingu "przydomowego" dla okolicznych mieszkańców) lub jak w tytule. Jako petent wjeżdżam na parking pobierając bilet z brami wjazdowej. Załatwiam sprawę urzędnik wprowadza bilet do czytnika określając godzinę ( ew.15 min- na dojście i wyjazd) i to daje prawo do bezpłatnego wyjazdu. Nic nie załatwiasz lub przekroczysz limit - przy wyjeździe płacisz...