Odwracanie kota ogonem
W zupełności zgadzam się z p. Dalecką. Powszechnie wiadomo, że buduje się ronda bo są najbezpieczniejszymi skrzyżowaniami. Winić kierowców i oznakowanie za wypadki jest tylko odwracaniem kota ogonem. Jeżeli jest więcej wypadków teraz niż wówczas, gdy nie było ronda, to znaczy że coś nie tak z rondem. Niestety u nas urzędnicy wiedzą lepiej. Tak było z progiem zwalniającym na Okrężnej w stronę Mickiewicza - nie reagowano na prośby mieszkańców, dopiero po kilku wypadkach powstał próg. Tak było na Człuchowskiej, gdzie dopiero po wypadku śmiertelnym zareagowano. Tak będzie i tutaj, zareagują dopiero po poważnym nieszczęściu. A co jest z rondem nie tak wystarczy popatrzeć z poziomu przechodnia. Nie trzeba być fachowcem