Za głośno?!
cyt:..." Nagłośnienie na dzisiejszym seansie rozwalalo bębenki w uszach"... Jeżeli pisząc to masz na myśli Bohemian Rhapsody to chyba nie powinieneś iść na ten film... Nawet panie (!) w mocno średnim wieku wychodząc z sali mówiły, że było za ....cicho bo to przecież Queen! Tylko tak (mówię o poziomie dźwięku) można było poczuć magię atmosfery z koncertów. A już z LIve Aid bezsprzecznie! Takie kawałki "słucha" się całym ciałem a nie tylko uszami. Pozytywne wibracje powinny rozchodzić się nawet po trzewiach....