Do dzbana na samym dole
Nie jestem zbytnio w temacie ale logika mówi mi że przez tyle marketów w w bezpośredniej bliskości targowiska gwałtownie obniżyło jego zyski w połączeniu z uiszczaniem całorocznych opłat podejrzewam że wielu tam sprzedających jest na granicy opłacalności. Serce się kraje widząc tam także seniorów którzy mają jeszcze siłę by hodować i dorobić coś do renty, zawsze daje napiwek i nie wyobrażam sobie by kupować w sezonie z marketu bo 20gr taniej. Młodzi pouciekali z wiosek i kto za 10-15 lat będzie kultywował lokalną rolniczą spuściznę? Juz teraz jesteśmy zalewani korporacyjnym syfem, a lokalne sklepy/warzywniaki dogorywają. Przeraża i gotuje krew tok myślenia takich idiotów, bo „po co zadaszenie…dla tej garstki sprzedających?” ….takie dzbany nie mają pojęcia jak to wygląda na zachodzie w małych miejscowościach gdzie to co lokalne jest wręcz świętością a miasto robi wszystko aby to utrzymać!