Rozmienić na drobne...
Piszę to jako osoba, która nie popiera żadnej z głównych partii rywalizujących w Chojnicach/Polsce. Nie pojawiają się więc u mnie wszechobecne uprzedzenia polityczne. Jakim trzeba być ludzkim ścierwem, żeby zrobić coś takiego, po czym drugi człowiek traci pracę? To jest żałosne i aż na wymioty się zbiera. Jeszcze w TV na pytanie dziennikarza o sumienie uniknąć odpowiedzi sugerując, że sumienie jest spokojne. I był to akt w imię czego? Bo idei żadnej nie da się w tym dostrzec. Niby nie taka była intencja, ale człowiek w takim wieku, wykształcony i na takim stanowisku powinien lepiej przemyśleć swoje postępowanie. Jestem zażenowany. Swoją drogą Pan M., podobnie jak Pani S. z przeciwnego obozu to dawni nauczyciele, którzy na szacunek pracowali latami, by w podeszłym wieku wszystko zaprzepaścić.