boks - częściej krwawe mordobicie niż sport
Gratuluje brązowym medalistom - Bartkowi Głomskiemu i Kewinowi Gruchałle - zdobycia medali na Indywidualnych Mistrzostwach Polski w Boksie Juniorów do 18 lat! Dla chojnickich miłośników boksu to wspaniała wiadomość. W ostatnim czasie jako chojniczanin mam jednak mieszane uczucia na temat boksu. Jako nastolatek ciekawiłem się boksem szczególnie oglądając pojedynki olimpijskie polskich bokserów a także ekscytowały mnie pojedynki zawodowców wagi ciężkiej takich jak Mohammed Ali. Do dzisiaj pamiętam jak po wygranym przez Alego pojedynku o tytuł mistrzowski wiele polskich tygodników na pierwszej stronie wydrukowało w skali 1:1 zarys dłoni Alego i tak ja jak i wielu moich kolegów przykładaliśmy swoje dłonie by porównać się z olbrzymią dłonią Alego! Z czasem jednak zacząłem widzieć coraz więcej brutalności i zwierzęcej przemocy w boksie. W odróżnieniu od mistrzowskich pojedynków z olimpiady czy pojedynków o tytuł mistrza świata walki na niższym poziomie często były bardzo krwawe, brutalne i pozbawione techniki, i bazowały jedynie na bezwzględnej fizycznej przemocy a rzadko na technice i prędkości. Często walki bokserskie na niższych poziomach przypominały mi zwykle chuligańskie i pijackie bójki jakie często można zobaczyć na chojnickich ulicach. Jakoś tak jak w przypadku ulicznych bójek tak i podczas bokserskich pojedynków widok zakrwawionych bokserów zniechęca mnie do oglądania tego brutalnego sportu. Nawet ostatnio podczas jubileuszowej gali bokserskiej zorganizowanej w Chojnicach w Centrum Parku głównym punktem całej uroczystości było okrwawienie i zwalenie na deski seniora w podeszłym wieku, który był dawnym mistrzem bokserskim. Zamiast szacunku, podziwu, i wdzięczności dawny mistrz bokserski został podstępem zwabiony na ring i pobity przez młodszego boksera i uczyniony pośmiewiskiem z powodu podeszłego wieku - lecz większość chojnickich miłośników mordobicia nazywanego lokalnie boksem nawet nie widziało w tym nic niestosownego gdy gala chojnickiego boksu zmieniła się w zwykle mordobicie! Niestety takie pokazy boksu zniechęciły mnie do tego sportu i coraz częściej boks jawi mi się jako zwykle mordobicie, które od ulicznych mordobić różni się jedynie tym, że odbywa się na oświetlonym ringu!