do poniżej
Jeżeli burmistrz wykrzykiwał na sesji na Brunkę kłamca, kłamca ... to nie dziw się, że radny musiał się bronić i zapewne stąd to porównanie, które rozumiem czasami nerwy powodują, że być może niefortunne porównanie, ale pewnie chodziło jak sam mówił o to, że nie da się zniszczyć jak Harry, a nie, że jest Harrym, to duża różnica. Przy takim pieniaczu jak finsztern trudno czasami zachować spokój.