Do Seniora
Podejrzewam, że zaskoczę Pana, bo ja mam ... 63 lata (sic!) i doskonale pamiętam te wijące się kolejki - choćby za np. ... szarym papierem toaletowym, tabliczką "czekoladopodobną", herbatą "Ulung", kawą "Super", etc., etc. No i pamiętam pana "X" pracującego w Zakładach Mięsnych, który "na czarno" sprzedawał przepyszną gotowaną szynkę w siateczce. Skąd ją miał ? - mogę się tylko domyślać. A w okolicy Bramy Człuchowskiej był taki sklep ... komercyjny. Co pod tym określeniem się kryje na pewno pamiętają moi rówieśnicy i nie tylko. A margaryna i cukier naprawdę były produktami deficytowymi. Jednak przyznaję Panu rację, że "w święta u ludzi aż się stoły uginały od potraw" ! Polacy zawsze byli "zapobiegliwi" i w tamtych latach nadmiarem jakichkolwiek produktów nawet "handlowali". Ale proszę nie przeceniać wartości octu spirytusowego, bo on ani wtedy ani dziś nie należy do zdrowych. I na pewno nie ma żadnej "cudownej mocy". W tamtych latach przez pewien czas mieszkałam w Szwecji i nie mogłam zrozumieć dlaczego na każdej stacji benzynowej (również na dalekiej północy lub w schronisku górskim)w każdej toalecie wiszą sobie sympatyczne kolorowe rolki toaletowego papieru. Natomiast w tzw. sklepach lub stoiskach mięsnych wędliny są paskudnie pomarańczowe i ... wcale nie pachną. No i przekonałam się dlaczego tak jest, w momencie kiedy przystąpiliśmy do UE. Zanim to nastąpiło mieliśmy stosunkowo restrykcyjne normy dotyczące produkowanej żywności (jeśli dobrze pamiętam, to ilość tzw. dodatkowych substancji - dopuszczonych do jej produkcji wynosiła niewiele ponad 400). W momencie przystąpienia do UE ilość ta wzrosła do ok. 1500 ! No i zaczęła się tzw. "wolna amerykanka". Mamy więc obecnie żywność przechemizowaną i daleko odbiegającą od tej wcześniejszej, bardziej naturalnej. W przeciwieństwie do "Chojniczanina", problemu zdrowotnego żywności nie mam "w głębokim poważaniu". Przeraża mnie wręcz niska świadomość żywieniowa większości moich pacjentów i "zachwyt" nad żywnością łatwą i przyjemną w przygotowaniu - czyli wysoko przetworzoną przemysłowo.