To smutne !
Widzę "zdrowy dziadku" (przepraszam, czy mogę tak się zwracać?), że czytamy podobną literaturę, a może nawet tą samą. Dla mnie smutne jest jednak to, że ja z racji swojego zawodu czuję się jeszcze bardziej "zmanipulowana" aniżeli przeciętny pacjent czy konsument. Lata studiów i permanentne dokształcanie (jest to nie tylko literatura ale także konferencje naukowe)wprowadzają wręcz mętlik w mojej głowie. Nie tylko U. Ravnskov podważa poglądy dotyczące cholesterolu. Istnieje cały szereg najnowszych badań - często szokujących, które kłócą się z tym, czego uczono mnie przez szereg lat. Wiele musiałabym tu pisać ażeby temat ten przybliżyć Czytelnikom. Jedno jest pewne: koncerny farmaceutyczne rzeczywiście mają duży udział w tworzeniu gigantycznego rynku leków i suplementów, z których wiele niekoniecznie służy poprawie naszego zdrowia a zdecydowanie służy ich szalonemu rozwojowi i korzyściom finansowym. Podobnie jest w przemyśle spożywczym.